czwartek, 2 kwietnia 2015

"Tosia i pudełko" -od książki do terrarium




"Śmieciowa" książka o Tosi i pudełku z nutą ekologii w tle i dużą dawką odkrywczej wyobraźni przy okazji.

Nieustającą i niesłabnącą inspiracją do pudełkowych zajęć jest dla mnie tekturowo oraz miniformy prowadzone przez Panią Katarzynę Bury.
Należy dodać do tego potrzebę robionych co jakiś czas przeglądów rzeczy potrzebnych oraz mniej potrzebnych w bibliotece, sięgnąć po " Tosię i pudełko" Agaty Loth-Ignaciuk oraz zaprosić aktywne i chętne mamy ze swoimi pociechami do Strefy Malucha.:)

Zaczynamy od czytania Tosi:






W czasie czytania dzieci próbowały rozpoznać materiały użyte do wykonania ilustracji, nazwać je a także znaleźć je w naszych kartonowych pudełkach.


Przechodzimy do części praktycznej: szczerze liczyłam na rakiety kosmiczne, domki dla lalek (niezrealizowana potrzeba z dzieciństwa- bo nie było tylu fajnych "śmieci" co teraz)a tymczasem....powstało terrarium dla naszego bibliotecznego plastikowego węża z wybiegiem do ogrodu:) 
Dzieci z dużym zaangażowaniem instruowali rodziców co, gdzie ma być , z dużą dbałością o wszelkie wygody swojego "pupila" ,a także w trosce o bezpieczeństwo osób postronnych, chcących węża oglądać, potrzebne "zabezpieczenia" . I tak, nasz Wąż posiada wygodne łóżko, liany do wspinania, lampkę nocną, kanarka (ups!) sztućce, talerze, oczko wodne, kolekcję pięknych kwiatów i motyli, wielkie przeszklone okno w salonie, oraz wszelkie skrytki, schowki dla zapewnienia sobie prywatności.