Kolejne, po "Czterech miskach" spotkanie przedszkolaków z Iwona Chmielewską.
O Tych, którzy się rozwijali"było dla nas opowieścią o pasji, odwadze, szacunku, bohaterstwie, pomaganiu, poświęceniu, przemijaniu - Chociaż żadne z tych wielkich słów nie pada w książce.
Odkrycie, że zwykłe codzienne drobiazgi na które nie zwracamy uwagi bo takie wydają się drobne i nieważne są mega ważne, wprawiło nas w zdumienie.
Fakt, jak bardzo ułatwiają nam życie czyniąc je lepszym,funkcjonalnym, potrzebnym zaskoczył nas.
Świadomość, że za tym wszystkim stoją ludzie, często konkretni wprawiła w zdziwienie.
Proszę sobie wyobrazić 25 4-latków, które z szacunkiem przyglądają się swoim zawiązanym bucikom ( bez nich nie moglibyśmy przecież wyjść na dwór), sznureczkom od spodenek ( przecież by spadły, gdyby nie były zawiązane) zacerowanym rajtuzkom ( no jak z taką dziurą chodzić).
4-latki w bohaterach "O tych, którzy się rozwijali" widzieli przede wszystkim swoich najbliższych, a najbardziej mamę :)
Zabawa kłębkiem wełny , który rozwijał się podczas przekazywania go między dziećmi, tworząc łączące ich nici umocniła nas w przekonaniu, że rozwijanie jest piękne, ważne i potrzebne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz