„Idea książki obrazowej, w której obraz jest tak samo ważny lub ważniejszy niż tekst, nie jest jeszcze szeroko znana w Polsce. Nie są to książki ilustrowane, ani książki z obrazkami, ani też infantylne »książeczki« dla dzieci. To książki dla odbiorcy bez określonej kategorii wiekowej, których koncepcja artystyczna porusza zarówno dzieci jak i dorosłych. Pomyślane są jako »książki na całe życie«; są zaproszeniem czytelników do współudziału w dyskursie na najważniejsze społeczne, czasem trudne i niepodejmowane w książkach dla dzieci tematy. Krótkie, głęboko przemyślane teksty wraz z pełnym metafor i niedopowiedzeń obrazem stanowią rodzaj poezji wizualnej, swoistego »ikonolingwistycznego« przekazu”.
"Cztery zwykłe miski to wręcz modelowy przykład picture book. Autorka zrobiła książkę o wyciętym z papieru pakowego półkolu. Wokół tego banalnego ścinka papieru Chmielewska buduje historię o snuciu opowieści. Uczy twórczego myślenia, pokazuje, że językiem papierowego półkola można mówić o sprawach ważnych, o dzieleniu się, o pomaganiu innym. (...)"
tutaj całość
W książkach Chmielewskiej zakochałam się po raz pierwszy kiedy zaczęłam czytać w/w artykuły na temat pictuer booków. Jej pierwsza, przeczytana przeze mnie "Dwoje ludzi" tylko utwierdziła mnie w tej fascynacji.
Postanowiłam zrobić cykl zajęć poświęcony jej twórczości pn "Książka myśląca- projekt PRZESTRZEŃ".
Projekt jest realizowany w przedszkolach, będzie w szkołach oraz na spotkaniach w "Strefie Malucha" na fili 1 MBP w DG. Byłam bardzo ciekawa, jak dzieci , energiczne, szybko nudzące się, żądne zmiennych wrażeń i ciągłych nowych bodźców przyjmą zaproszenie do tej wypełnionej ciszą przestrzeni, wymagającej skupienia, myślenia, czasu i cierpliwości.
Zadanie okazało się niełatwe. Było różnie. W przedszkolu z oddziałem integracyjnym zajęcia przeszły moje oczekiwania. Właśnie ten spokój, możliwość skupienia się, czas dany dzieciom, pełna swoboda w kreowaniu własnych pomysłów, brak oceniana zaowocował twórczą dyskusją na ważne tematy, wspaniałą zabawą 4 półkolami wyciętymi z tektury oraz pięknymi pracami plastycznymi przekazanymi w formie konkursu na filię 1.
W innych grupach (okazało się, wiek nie ma znaczenia) dzieci reagowały różnie. Nieograniczona wyobraźnia dzieci spowodowała, ze w każdej grupie przedszkolaków powstawały oryginalne pomysły na to, co można zrobić z 2 kółek ( czyli 4 misek) i były to pomysły niebanalne, zaskakujące (i tu wiek nie miał znaczenia). Inna sprawa była z tzw. trudnymi, niewygodnymi pytaniami. O wojnę, o sprawiedliwość społeczną, o głód panujący na świecie, dlaczego ten człowiek jest czarny, albo gruby? Wydaje mi się, że w grupach integracyjnych dzieci uczą się" uważności" na drugiego człowieka, wiedzą jak pomagać, czy warto.Wykazywały zainteresowanie takimi tematami i problemami jak wojna, bieda.
W innych przedszkolach zabawa 4 skrawkami tektury okazała się jedyną frajdą. Dyskusja była dla nich męcząca i niezrozumiała. Dzięki temu uświadomiłam sobie, że to my dorośli odpowiadamy za to, z jakimi wartościami i wrażliwością wyślemy dzieci w świat. Pozwólmy dzieciom być wrażliwymi,wartościowymi, bo one przecież takie są. Wszystkie.
Do tej pory przeprowadziłam 4 spotkania w różnych przedszkolach, w których wzięło udział 88 wspaniałych dzieci. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz